Wypełnij krótki Formularz pomocy technicznej. Sprawdź, czy Twój telefon jest na aktualnej liście urządzeń kompatybilnych.    ADC-113595 v1.0

Upewnij się, że używasz najnowszej wersji aplikacji FreeStyle LibreLink – 2.12. Jest to kluczowe, aby korzystać ze wszystkich możliwości aplikacji.Dowiedz się więcej w Zaktualizuj aplikację FreeStyle LibreLink.    ADC-111361 v1.0

Z sensorem mogę wreszcie wyjść do ludzi!

Cukrzyca to już nie koniec świata!

Małgorzata od 30 lat choruje na cukrzycę typu 1. Na co dzień pracuje w urzędzie miejskim. W codziennych obowiązkach zawodowych pomaga jej FreeStyle Libre 2, dzięki któremu – jak sama mówi – jest na bieżąco ze stężeniem glukozy bez konieczności nakłuwania palców.

Wojtek

Mam wrażenie, że jesteś osobą, która śledzi wszelkie nowinki na temat cukrzycy. Mylę się?

Nie mylisz, faktycznie tak jest! Lubię być na bieżąco z nowościami technologicznymi w zakresie kontroli cukrzycy. Chętnie czytam o wynalazkach przyszłości, bo to daje nadzieję na zmiany i poprawę życia diabetyków. Taką zmianą jest obecnie system FreeStyle Libre 2.

Kiedy dowiedziałaś się o tym, że chorujesz na cukrzycę?

To było 30 lat temu, gdy chodziłam do trzeciej klasy liceum muzycznego w Stargardzie. Uczniowie ze starszych klas pisali maturę, a młodsi w tym czasie wyjeżdżali na wycieczki – ja również pojechałam z moją klasą. Niestety, pobyt nie był udany, bo z dnia na dzień czułam się coraz gorzej. Często oddawałam mocz, miałam silne skurcze łydek i ogólne osłabienie.
Po powrocie do domu objawy się nasiliły, więc zdecydowałam się na badania. Kiedy pracownicy przychodni zobaczyli moje wyniki, pielęgniarka postanowiła osobiście przyjść do mojego domu! Dzięki temu niemal natychmiast trafiłam pod opiekę specjalistów.

Musiałaś być przerażona, kiedy w drzwiach twojego domu stanęła pielęgniarka!

Gdy zorientowałam się, że przyszła specjalnie do mnie, w pierwszej chwili pomyślałam, że… umieram. Jakby tego było mało, kiedy pojawiłyśmy się w przychodni, wszystkie pielęgniarki niemal stanęły na baczność! Zaniepokojone dopytywały, jak się czuję… W mojej głowie kłębiły się najgorsze myśli. Na szczęście ta niepewność nie trwała długo – usłyszałam, że choruję na cukrzycę typu 1 i natychmiast dostałam skierowanie do szpitala w Stargardzie.
Było to 8 czerwca, dokładnie w dniu moich osiemnastych urodzin!

Co myśli sobie młoda dziewczyna, która otrzymuje taki niechciany „prezent” u progu dorosłości?

Na pewno radziłam sobie z całą sytuacją lepiej niż moi rodzice. Oni byli po prostu załamani, a w ich oczach widziałam strach – co oczywiście udzielało się również mnie. Z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że wspierająca postawa rodziców jest dla dziecka z cukrzycą niezwykle ważna. Nie powinno przenosić się na dziecko własnych lęków, mówić, że spotkała nas tragedia czy że świat się skończył.

Owszem, moje życie się zmieniło, ale wiedziałam, że trzeba iść dalej. Miałam w sobie młodzieńczą odwagę, ale też – jak to często bywa w młodym wieku – nie do końca byłam świadoma, z czym tak naprawdę wiąże się codzienność z cukrzycą. W szpitalu spędziłam dwa tygodnie – byłam bardzo odwodniona, „wypłukiwano mi ciała ketonowe”, a personel uczył mnie, jak prawidłowo podawać sobie insulinę.

Po wakacjach wróciłaś do szkoły ze świadomością, że jesteś chora. Jak przyjęli cię rówieśnicy?

Mimo że chodziłam do dużej szkoły, w której mieściły się licea, technika i zawodówki, byłam jedyną uczennicą z cukrzycą. Ale nie traktowano mnie jak ewenement, nikt mnie nie stygmatyzował. Owszem, zdarzało się, że częściej niż inni miałam zwolnienia lekarskie – zwłaszcza wtedy, gdy moje poziomy cukru nie były stabilne.
Zaczęłam też bardziej skupiać się na sobie, interesować się nie tylko tradycyjnymi metodami leczenia cukrzycy, ale również alternatywnymi podejściami.
Byliśmy u progu dorosłości, co oznaczało imprezy czy koncerty – byłam przecież w klasie muzycznej – ale mnie takie rozrywkowe życie nigdy szczególnie nie pociągało, więc nie miałam poczucia, że coś mnie omija z powodu cukrzycy.

Pewnie gdyby już wtedy można było korzystać z systemu, twoje życie byłoby łatwiejsze?

Zdecydowanie! Ale w tamtych czasach musiałam kontrolować poziom cukru w tradycyjny sposób. Na nowoczesne rozwiązania musiałam poczekać aż do 2017 roku – to właśnie wtedy, podczas rutynowych badań w szpitalu, dowiedziałam się o systemie FreeStyle Libre.
A ponieważ odkąd pamiętam, miałam trudności z utrzymaniem glikemii w normie, to urządzenie okazało się dla mnie idealne. Bardzo szybko i intuicyjnie nauczyłam się z niego korzystać, a później z niecierpliwością wyczekiwałam refundacji. I w końcu się doczekałam – od 2023 roku używam systemu na stałe.

Co sądzisz o systemie?

Daje mi zupełnie nową jakość samokontroli i ogromne poczucie bezpieczeństwa! Już na etapie testowania poczułam ogromną ulgę – oczywiście największą i najbardziej oczywistą różnicę zrobił fakt, że nie musiałam już nakłuwać palców. Moje opuszki były tak poranione, że przez lata wykonywałam wiele codziennych czynności w rękawiczkach.
Poza tym korzystanie z FreeStyle Libre 2 jest po prostu bardzo wygodne. Doceniam nie tylko możliwość sprawdzania bieżącego stężenia glukozy, ale także obserwowania trendów – strzałki pokazujące kierunek zmian dają mi jasny obraz tego, co się dzieje z moimi cukrami w danym momencie.

Jak to wygląda w praktyce?

Jeśli widzę, że poziom cukru rośnie, mogę ocenić, jaki wynik osiągnie na przykład za 20 minut. Dzięki temu jestem w stanie wcześniej zareagować i podać sobie odpowiednią dawkę insuliny.
Z kolei jeśli widzę tendencję spadkową, nie czekam, aż poziom glukozy spadnie zbyt nisko – mogę zawczasu temu zapobiec, na przykład coś zjeść. To ogromna przewaga, bo nie zawsze sama jestem w stanie od razu zauważyć, że cukier zaczyna spadać. Ten system daje mi spokój i komfort – szczególnie w pracy.

FreeStyle Libre 2 przydaje się podczas aktywności fizycznej?

Jak najbardziej! Preferuję umiarkowany wysiłek – zresztą taki jest zalecany osobom z cukrzycą, ponieważ nie wywołuje gwałtownych skoków ani spadków poziomu cukru.
U mnie najlepiej sprawdzają się spacery, gimnastyka, jazda na rowerze i pływanie. Niezależnie od tego, na jaką aktywność się zdecyduję, zawsze sprawdzam w aplikacji glikemię. Dzięki temu moja cukrzyca jest lepiej kontrolowana, a wyniki mówią same za siebie – hemoglobina glikowana, która pokazuje średni poziom glukozy we krwi z ostatnich trzech miesięcy, jest dziś znacznie lepsza niż kiedyś.

Dodatkowo wszystkie dane glikemiczne zapisują się w aplikacji, co pozwala mi prowadzić bardziej rzeczowe rozmowy z lekarzem.

Czyli pomaga ci także w czasie wizyt u specjalisty?

Oczywiście! Diabetolog może w każdej chwili mieć wgląd w wyniki. To ogromne ułatwienie, zwłaszcza, że nie zawsze jest możliwość osobistego spotkania.
Zdarzyło mi się omawiać poziomy cukru z lekarzem przez telefon – on widział wszystko na ekranie swojego komputera.
Wyniki mogą być również udostępniane bliskim osobom, które wspierają pacjenta w codziennej kontroli cukrzycy.

Jak dbasz o siebie na co dzień?

Od lat stawiam na zdrowe odżywianie i naturoterapię. Nie jem mięsa, staram się wybierać produkty o niskim indeksie glikemicznym i jem o stałych porach. Ważna jest także umiejętność łączenia składników – na przykład, gdy jem owoce, zawsze staram się połączyć je z produktami zawierającymi tłuszcz, jak nasiona czy orzechy.

Interesuję się również ziołolecznictwem i po posiłkach piję zioła, które pomagają obniżyć poziom cukru. Lubię testować nowe produkty i sprawdzać, jak wpływają na moje poziomy glukozy. Ostatnio na przykład próbowałam chleba gryczanego. Dzięki FreeStyle Libre 2 mogłam natychmiast sprawdzić, jak mój organizm reaguje na ten nowy produkt w diecie.

Co jest twoim „słodkim marzeniem”?

Cały czas wierzę, że ktoś wynajdzie lekarstwo na cukrzycę typu 1. Czekam na to nie tylko ja, ale i diabetycy na całym świecie. To ważne, ponieważ jak wiemy, chorych przybywa w błyskawicznym tempie.

Redakcja: Agencja Musqo, Aleksandra Zalewska-Stankiewicz

ADC-111465 v1.0

Z sensorem mogę wreszcie wyjść do ludzi!

Loading...
Loading...
Loading...
Loading...
Loading...
Loading...
Loading...