Musiałem zadbać najpierw o siebie…

Moja droga do macierzyństwa

– od wspinaczki po kaktusach do pełnego komfortu

Ciąża to czas pełen emocji, radości i… niespodzianek. Kasia, 34-letnia przyszła mama i energiczna project managerka, dowiedziała się w szóstym miesiącu, że ma cukrzycę ciążową. Zamiast paniki wybrała wiedzę i technologię. Dzięki systemowi FreeStyle Libre 2 odzyskała kontrolę nad codziennością i – co najważniejsze – spokój o zdrowie swoje i dziecka.

Kasiu, wyglądasz kwitnąco! Jak się czujesz?

Dziękuję, naprawdę świetnie! Jestem już w ósmym miesiącu i powoli odliczam dni do wielkiego finału. Do pewnego czasu moja ciąża to była bajka – bez nudności, bez bólu kręgosłupa i innych dolegliwości towarzyszących wielu kobietom w ciąży. Do szóstego miesiąca normalnie pracowałam jako project managerka, byłam aktywna, dbałam o dietę i nawet nie przytyłam nadmiernie. Wszystko szło jak po maśle… aż tu nagle – niespodzianka. Diagnoza: cukrzyca ciążowa.

Byłaś zaskoczona?

Oj tak! Mam ścisły umysł, więc od razu zaczęłam „analizować dane”. Oficjalnie mówi się, że cukrzyca ciążowa dotyczy ok. 5% kobiet, ale patrząc na swoje otoczenie, myślę, że ta liczba może być sporo wyższa – szczególnie w przypadku kobiet po trzydziestce. Na co dzień mało kto o tym mówi, ale po diagnozie przypomniałam sobie, ile kobiet na siłowni widziałam z systemami do monitorowania glikemii. Po prostu wcześniej nie zwracałam na to uwagi.

A skoro już o siłowni – jaki sport wybierasz w ciąży?

Na początku pilates i zajęcia „zdrowy kręgosłup”. Teraz chodzę na specjalne ćwiczenia dla kobiet w ciąży. Liczę, że dzięki temu po porodzie szybciej wrócę do formy – i obędzie się bez zadyszki za wózkiem!

Kiedy zaczęłaś korzystać z FreeStyle Libre 2?

Właściwie zaraz po diagnozie. Każda ciężarna między 24. a 28. tygodniem przechodzi test obciążenia glukozą (OGTT). Wyniki powinny mieścić się w normach: na czczo poniżej 92 mg/dl, po godzinie poniżej 180 mg/dl. a po dwóch godzinach poniżej 153 mg/dl. U mnie na czczo było dobrze, ale drugi i trzeci wynik już przekraczały normę. Skierowanie do diabetologa było więc nieuniknione. Na wizytę musiałam chwilę poczekać, ale wiedziałam, że to cukrzyca ciążowa. Zaczęłam więc czytać o diecie, porcjach, o tym, jak sobie radzić. Wiedziałam, że muszę regularnie kontrolować poziom cukru. Poprosiłam lekarza rodzinnego o narzędzie do pomiaru i tak zaczęła się moja przygoda z monitorowaniem glikemii. A system FreeStyle Libre 2 szybko okazał się moim sprzymierzeńcem – dyskretnym, wygodnym i po prostu niezastąpionym.

Ominęła cię konieczność pomiarów cukru glukometrem?

Niestety nie, najpierw w moim życiu pojawił się… glukometr. Lekarz rodzinny zalecił, żebym godzinę po każdym posiłku mierzyła cukier i wszystko skrupulatnie zapisywała. Brzmi prosto, prawda? W praktyce było to naprawdę męczące i stresujące. Pracowałam zawodowo, więc nie zawsze miałam luksus zjeść co trzy godziny i od razu wykonać pomiar. Ale ta sytuacja miała też swoje plusy – zaczęłam bardziej zwracać uwagę na to, co jem. Odkryłam wtedy zupełnie nowy świat: indeks glikemiczny. Nigdy wcześniej nie miałam potrzeby, żeby sprawdzać IG posiłków, a nagle stał się moją codziennością.

W końcu moje palce były tak pokłute, że wyglądały, jakbym trenowała wspinaczkę po kaktusach. Zaczęłam więc szukać alternatywy i dowiedziałam się, że kobiety w ciąży mogą skorzystać z dofinansowania na FreeStyle Libre 2. Poprosiłam lekarza o zlecenie – i tak system trafił w moje ręce.

Jak korzystanie z FreeStyle Libre 2 wpłynęło na Twoją codzienność?

To był przełom! Nagle zniknęło całe zamieszanie z nakłuwaniem palców, myciem rąk, szukaniem długopisu i notesu. Teraz wystarczy spojrzenie na telefon i mam wynik. Mogę to zrobić dosłownie wszędzie – nawet w kolejce w sklepie czy w pracy, bez stresu i kombinowania.

FreeStyle Libre 2 pozwala mi też analizować, jak konkretne posiłki wpływają na poziom cukru – a to ogromna wiedza na co dzień. No i wisienka na torcie: mój diabetolog ma dostęp do moich wyników. Podczas wizyty widzi wszystkie dane na monitorze, a ja nie muszę już niczego tłumaczyć ani przynosić zeszytu pełnego cyferek. Możliwość udostępniania lekarzowi wyników pozwala na efektywne wizyty online bez konieczności chodzenia do przychodni. W okresie tzw. „sezonu infekcji” jest to dużym udogodnieniem. 

Czyli FreeStyle Libre 2 realnie pomaga Ci w zarządzaniu zdrowiem w ciąży?

Oj tak – i to jeszcze jak! Co więcej, potrafi zaskoczyć swoją dokładnością. Przykład? Hemoglobina glikowana HbA1c. Lekarz skierował mnie na badanie krwi, a wynik wyniósł 5,1%. FreeStyle Libre 2 oszacował ją na 5%. Różnica praktycznie żadna – margines błędu minimalny. To daje ogromne poczucie bezpieczeństwa i pewność, że mogę naprawdę polegać na tym systemie.

Pamiętasz swoje pierwsze wrażenia po założeniu sensora?

O tak! Najpierw pozytywnie zaskoczyło mnie, ile informacji producent udostępnia na stronie. Razem z mężem zrobiliśmy sobie mały „kurs online” – czytaliśmy, oglądaliśmy filmiki, krok po kroku przygotowywaliśmy się do pierwszej aplikacji. Byłam pewna, że czeka mnie nieprzyjemne ukłucie… a tu niespodzianka. Pierwsze założenie było bezproblemowe i zupełnie bezbolesne. Wręcz nie dowierzałam, że już po wszystkim!

A sama aplikacja i konfiguracja? Było intuicyjnie?

Oj, emocji było sporo. Najpierw zeskanowałam sensor w aplikacji i… musiałam czekać godzinę, aż się „aktywuje”. To była najdłuższa godzina mojego życia – ekscytacja, ciekawość i trochę strachu w pakiecie. Na szczęście wszystko ruszyło jak należy i od tamtej pory FreeStyle Libre 2 towarzyszy mi codziennie. Obsługa aplikacji? Bardzo intuicyjna – wystarczyło tylko dostosować limity, bo w ciąży obowiązują inne normy dla cukru.

Czy korzystasz z grup wsparcia w mediach społecznościowych?

Tak, i bardzo to sobie chwalę. Dużo cennych informacji znalazłam na facebookowej grupie, gdzie użytkownicy FreeStyle Libre 2 dzielą się swoimi doświadczeniami. Na początku każdy ma masę pytań i wątpliwości – czy dobrze zakładam sensor, czy dobrze interpretuję wyniki… A tam można znaleźć odpowiedzi i wsparcie. Wymiana doświadczeń z innymi naprawdę daje poczucie, że nie jest się samemu w tej przygodzie.

Jak szybko nauczyłaś się interpretować wyniki? Czy potrzebowałaś pomocy specjalisty?

Poradziłam sobie sama – bez dodatkowego wsparcia diabetologa. Od pracownika Abbott dostałam informację, że dla nowych użytkowników są organizowane webinary, gdzie można zadawać pytania. Bardzo fajnie, że jest to tak dobrze zorganizowane, bo daje poczucie, że nie zostajesz sama na starcie. Ale ja mam umysł ścisły, skończyłam studia techniczne, więc potraktowałam to trochę jak naukowy eksperyment. Patrzę na wykresy, analizuję, wyciągam wnioski – i już wiem, które produkty są moimi sprzymierzeńcami, a które powinny wylądować na czarnej liście.

Które potrawy, dania, produkty najbardziej Cię zaskoczyły?

Zawsze starałam się jeść zdrowo – dużo błonnika, pełnoziarniste produkty, surowe warzywa. I nagle niespodzianka: tortilla wieloziarnista z kurczakiem i warzywami, która na papierze wyglądała idealnie, okazała się moim wrogiem numer jeden. Mimo niskiej zawartości węglowodanów podbijała cukier. To był szok! Wiem też, że dla niektórych osób nawet pomidor – warzywo o niskim IG – potrafi zrobić niezłego psikusa. Dzięki FreeStyle Libre 2 takie niuanse wychodzą na jaw od razu.

Jak wygląda Twój typowy dzień z sensorem – ile razy sprawdzasz poziom cukru?

Na początku sprawdzałam wyniki co chwilę – jakbym oglądała serial i bała się przegapić odcinek.  Ale moja diabetolog szybko mnie uspokoiła i powiedziała: „Odpuść, bo stres sam w sobie podnosi cukier”. I miała rację. Teraz korzystam z pomiarów bardziej rozsądnie, a nie obsesyjnie.

Co uważasz za największe atuty FreeStyle Libre 2?

Przede wszystkim całodobowy podgląd poziomu cukru – to daje ogromne poczucie bezpieczeństwa. Widzę historię, mogę sprawdzić, jak stres albo zmęczenie wpływają na mój organizm. No i najważniejsze – mam większy spokój o siebie i o moje dziecko. To dla mnie bezcenne.

Jaką radę dałabyś innym kobietom w ciąży, które zastanawiają się nad FreeStyle Libre 2?

Nie wahajcie się ani chwili – naprawdę warto. Ciąża sama w sobie jest pełna emocji i pytań, a FreeStyle Libre 2 daje coś bezcennego: spokój i pewność. To nie tylko urządzenie, ale takie małe codzienne wsparcie, które pomaga czuć się bezpieczniej – i dla siebie, i dla dziecka.

Po porodzie monitorowanie glikemii jest zwykle konieczne jeszcze przez 7-10 dni. Po zakończeniu okresu połogu, czyli po 6-8 tygodniach od porodu, należy wykonać również test obciążenia glukozą OGTT. Mam nadzieję, że poziom cukru wróci do normy, ale jedno wiem na pewno – dzięki FreeStyle Libre 2 nauczyłam się podejmować decyzje zdrowotne w oparciu o dane, a nie domysły. To zmienia perspektywę i sprawia, że codzienność staje się prostsza i spokojniejsza.

Redakcja: Agencja Musqo, Aleksandra Zalewska-Stankiewicz

ADC-120335 v1.0

Z sensorem mogę wreszcie wyjść do ludzi!

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA i mają zastosowanie Polityka prywatności i Warunki korzystania z usług Google.

Loading...